To, o czym ostatnio czytałem to ponoć w większości bajery dla bogatych, ale według mnie bardziej się to przyda osobom niepełnosprawnym, niż leniwym burżujom. Liczmy na to, że gdy owe bajery pojawią się w Polsce, NFZ chociaż rozważy ich refundację.
Zacznijmy może od obrotowej poduszki na krzesło: pomysł wziął się w celu ułatwienia wsiadania do i wysiadania z samochodu osobom z uszkodzeniami kręgosłupa (np. oprawionych w gorset Jewett'a). Na innej stronie czytałem, że ma ona łożysko do obrotów, którego nie da się wyczuć tyłkiem. Ciekawe, jak to zostało zrobione.
Innym i dużo ciekawszym ciekawym rozwiązaniem na ułatwienie życia osobom niepełnosprawnym jest urządzenie do sterowania komputerem, za pomocą mimiki. Bardzo sympatycznie się to zapowiada dla osób z porażeniem czterokończynowym, lub z uszkodzonym kręgosłupem szyjnym, gdy pacjent jest sparaliżowany od szyi w dół. Byłoby to jeszcze świetniejsze, gdyby to dało się podłączyć do np. samochodu, i tym samym umożliwić jego prowadzenie przez osoby po amputacji nóg lub z niewładnymi nogami.
Szkła mające po 0 dioptrii, za to z wyświetlaczami ciekłokrystalicznymi, a oprawki z mikrofonami i układem rozpoznawania mowy niezależnie od głosu - tak prezentują się okulary dla niesłyszących. Urządzenie ma wychwytywać mowę z otoczenia i przetwarzać ją na tekst wyświetlany na wewnętrznej stronie oprawek, przez co ułatwi osobom niesłyszącym konfrontacje z ludźmi nieznającymi języka migowego. Ciekaw jestem, jak to się będzie sprawdzało w miejscach o dużym skupieniu gadatliwego bydła ludzkiego, i czy bardzo będzie zasłaniać pole widzenia. Poza tym, że te na zdjęciu wyglądają paskudnie, ale może będą też i inne, bardziej twarzowe oprawki:)
Jak się okazuje, również znana wszem i wobec firma Apple też ułatwia życie potencjalnym posiadaczom w/w okularów. Ma się to za sprawą aplikacji o małomówiącej nazwie "FaceTime". Chodzi o to, że w iPhone 4, jedynym jak do tej pory obsługującym wideorozmowy, zastosowany zostanie nowy format kompresji obrazu: rozmyte, lub nawet całkowicie usunięte tło, a w zamian za to wyostrzone twarz i dłoń rozmówcy - ułatwi to pokazywanie gestów migowych i ruchów ust na wyświetlaczu urządzenia docelowego. Jest to dobry sposób na pozyskanie dodatkowej grupy klientów, gdyż trafia to w potrzeby osób niesłyszących wręcz idealnie.
Z takimi nowinkami technologicznymi osobom niepełnosprawnym będzie na pewno dużo łatwiej poruszać się po współczesnym świecie, jednak pamiętajmy o tym, by do tych osób nie dołączać: nie zabijać się bez potrzeby, bo większość takich przypadków i tak kończy się kalectwem, ani też nie ucinać sobie rąk, nie wkładać ich do kwasów etc.
Poważniej rzecz ujmując, nie jestem w stanie znaleźć takiej statystyki, która mówiłaby, ile osób rodzi się jako niepełnosprawni, a ile okalecza się w wypadkach. Nierzadko takie przypadki opisywane są w "Nagrodach Darwina", ale czy wszyscy są chętni się tam załapywać? Może lepiej postępować z pewną rozwagą, a tylko dodatkowo liczyć na łut szczęścia, że na drodze nie spotkamy pijanego kierowcy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz