Jak donosi wp.pl w Ekwadorze doszło do buntu policji z powodu projektu ustawy o odebranie im niektórych przywilejów. Osobiście uważam, że redukcja premii za zasługi i przedłużenie stażu wymaganego do awansu to już troszkę dużo, a to ponoć dopiero początek tych zmian na gorsze. Za prezydentem opowiedziało się wojsko, choć też chyba tylko dlatego, że taki jest ich obowiązek, bo jeden z generałów wypowiadał się w sposób nieprzychylny tym decyzjom.
Nie jestem pewny, czy gdyby taka sytuacja miała miejsce u nas, w Polsce, jak zareagowałoby społeczeństwo, ale biorąc pod uwagę ilość ludzi z tzw. pokolenia JP mogłoby być więcej ofiar w przypadku takiego protestu (choć też trudno to przewidzieć, bo i tak większość z nich boi się policji).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz